Kategorie
OPINIE

Zabawa to poważna sprawa

Ostatnie dni i tygodnie przyniosły nam lawinę zakazów bardzo ograniczających nasze życie. Wysokie kary mają skłonić do określonych zachowań i odstraszyć od zachowań niepożądanych społecznie. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że wszystkie te zakazy i nakazy są wyrazem troski o dobro publiczne. Rozumiejąc to, niechętnie – pozbawieni codziennych oczywistych wcześniej małych przyjemności, jak wyjście do kina, czy na spacer, godzimy się na nie.
Pisze Tomasz Ignalski

System zakazów i nakazów jako główna rutyna organizowanie zasad i zachowań społecznych sprawdza się w nadzwyczajnych sytuacjach zagrożenia, jednak w dłuższej perspektywie jest nieefektywny, odbiera ludziom inicjatywę, czyni z nich biernych, często sfrustrowanych klientów świadczeń społecznych. Reguły funkcjonowania składające się z zakazów i nakazów obecne w wielu ustrojach, doktrynach i religiach, mają ograniczony potencjał zmiany ludzi na lepsze. Prawo wymuszane sankcjami to rodzaj przymusu społecznego, a reakcją na a przymus i agresję są zwykle lęk, bierność, opór i odwzajemnienie agresji.

Aby społeczeństwa mogły sprawnie funkcjonować muszą jednak przestrzegać wspólnych norm. Czy mamy jakąś alternatywę wobec represyjnego prawa?

Owszem – zabawę.

Traktowana przez nas tak lekceważąco zabawa – zaskarbiła sobie już uwagę psychologii rozwojowej. Dziś nikt nie podważa koncepcji głoszonej jeszcze w XIX wieku przez szwajcarskiego psychologa Eduarda Claperde, że „Dla dziecka zabawa jest pracą, dobrem, obowiązkiem, ideałem życia. Jest jedyną atmosferą, w której może ono psychicznie oddychać a zatem i działać”.

Kiedy jednak dorastamy odkładamy lekceważąco zabawę, na stercie przyjemnostek, na które możemy sobie pozwolić w tak zwanym czasie wolnym, jako nagrodę za trud codzienności.

Pojawia się coraz więcej głosów, że to właśnie zabawa – jako najprostszy nośnik ludzkiej kreatywności, może być zapalnikiem wielu pozytywnych zmian społecznych.

Teoria zabawy, w najprostszym ujęciu mówi, że jeśli chcesz aby ludzie zmieniali swoje zachowanie na lepsze, spraw aby pozytywne zachowania były dla nich źródłem przyjemności, dumy, przynależności do grupy i wygranej.

Jest wiele przykładów na proste zastosowanie tej zasady w działaniach publicznych. Moimi ulubionymi są te, realizowane w ramach promowanej przez koncern Volkswgena, akcji Fun Theory Award. Ta społeczna kampania polega na popularyzowaniu akcji skłaniających ludzi do dobrowolnego podejmowania lepszych wyborów, za pośrednictwem zabawy.

W istocie jest to również podstawowe założenie animacji kulturowej i wielu działań community arts.

Najpopularniejsze akcje, realizowane w ramach „Fun Theory”, to połączenie radaru mierzącego prędkość jazdy kierowców z loterią z nagrodami; grające schody, zachęcające przechodniów do ruchu; czy sprytny kosz na śmieci na jednym ze skwerów. Wszędzie gdzie zastosowano te rozwiązania, twarde dane ilościowe potwierdzają, że zabawa daje lepsze rezultaty niż system zakazów.

Co równie ciekawe, większość zwycięskich projektów w tej kampanii opiera się na animacji społecznej z użyciem technologii, z wyłączniem bezpośredniego zaangażowania animatora w interakcję z ludźmi. Może jest to jakiś pomysł na działania w czasach dystansu społecznego?

Tomasz Ignalski

Linki:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *