Kategorie
OPINIE

Miopia i inne skażenia

Dawno już żaden z problemów globalnych nie dotknął nas tak bezpośrednio, jak epidemia koronawirusa. COVID-19 uwięził nas w domach, wiele instytucji zmusiło do radykalnej zmiany funkcjonowania. Szkoły, urzędy oraz instytucje kultury przeniosły swoją działalność do Internetu. Czy globalny kryzys skłonił instytucje, aby za zmianą formy komunikacji, zmienić jej treść? Czy w związku z epidemią zmienił się kontekst tego, czego uczą się obecnie dzieci i młodzież? Czy lokalne instytucje kultury odniosły się w swojej działalności do globalnego aspektu obecnej sytuacji?
Pisze Tomasz Ignalski

Dziś, w dniu państwowego święta 3 maja, mamy w Polsce 13 300  zarażonych, 664 osób zmarło. Na całym świecie wg serwisu statystycznego worldometers.info na COVID-19 od początku pandemii, do dziś zmarło 244 000 osób. 

Brak wody

Ten sam sugestywny, bo w czasie rzeczywistym aktualizujący globalne dane z różnych dziedzin życia, – serwis, informuję, że tylko w tym roku, do dziś 285 000 osób zmarło z powodu braku dostępu do wody, a ponad 800 milionów ludzi nie ma dziś dostępu do wody pitnej. 

AIDS

AIDS wywołane wirusem HIV pochłonęło w tym roku już do dziś 570 000 ofiar. Szacuje się, że obecnie na świecie 41 miliomów ludzi jest zarażonych tym wirusem. 

Malaria 

Jak podje Polska Akcja Humanitarna, liczbę nowych zachorowań na malarię na świecie szacuje się od 300 do 500 milionów rocznie. Około 45% ludności żyje na terenach zagrożonych tą chorobą, w ponad 100 krajach świata. Mamy to szczęście, że to nie nasze 45%, więc polskie serwisy nie kłopoczą nas najnowszymi danymi o malarii, mimo że roczna liczba zgonów w wyniku tej choroby szacowana jest nawet na 2,7 miliona. Zobrazujmy bezduszną statystykę: przekłada się to na przynajmniej siedem dużych samolotów pasażerskich dziennie, wypełnionych w większości przez kobiety i dzieci. 

Podobnie, jak to się dzieje z COVID-19 (maseczki, dystans społeczny), naukowcy opracowali proste, a skuteczne metody ograniczania rozprzestrzeniania się zakażenia malarią. Właściwe użycie nasączonej środkiem owadobójczym moskitiery może zmniejszyć transmisję malarii nawet o 90% i zredukować śmiertelność dzieci o jedną piątą. Wiele organizacji i ruchów społecznych, które dziś z takim zapałem szyją maseczki, produkują przyłbice medyczne, mogłyby wykonywać lub finansować ten prosty środek zaradczy, ratując miliony ludzi. Od lat. 

Brak edukacji
Bez powszechnego dostępu do edukacji na poziomie podstawowym żyje 57 milionów dzieci w wieku szkolnym. 96% z nich zamieszkuje kraje globalnego Południa. Wiele z nich nie uczy się, ponieważ muszą pracować na utrzymanie swoje i swoich rodzin. Szacuje się, że 776 milionów dorosłych (czyli 16% wszystkich osób dorosłych na świecie) jest niepiśmiennych. Co ciekawe, nie oznacza to, że te osoby nie posiadają dostępu do Internetu. W wielu przypadkach nauka oraz rozwój przez tzw e-lerning pomogłoby częściowo rozwiązać problem. Można w części edukację taką realizować z dowolnego zakątka świata. Narzędzia komunikacji elektronicznej, które teraz z konieczności tak intensywnie wykorzystujemy, mogłyby już od dawna służyć do niwelowania różnic kulturowych w zakresie edukacji. Moglibyśmy w tym pomóc. Możemy robić to osobiście. 

Slamsy

Nazwa “slum” wywodzi się od XIX wiecznych przemysłowych miast brytyjskich, gdzie ponad 60% powierzchni miasta zajmowały zatłoczone dzielnice mieszkaniowe o bardzo niskich standardach życia. Zachodni świat uporał się i zapomniał o powszechnym na początku ery przemysłowej zjawisku kumulacji skrajnej biedy i wszelkich problemów społecznych. Globalnie jednak miejsca takie powstają i rozrastają się lawinowo. Slamsy pozbawione są zazwyczaj utwardzonych dróg, elektryczności, kanalizacji oraz bieżącej wody. Często realną władzę w takich dzielnicach sprawują zorganizowane grupy przestępcze. W największych z nich: Neza-Chalco-Itza w Mexico City żyje 4 mln mieszkańców, Orangi Town w Pakistanie: 1,5 mln mieszkańców, Dharavi w Bombaju: 1 mln mieszkańców. Nikt nie informuje, jak wielomilionowe, zwarte skupiska  ludzkie, pozbawione czystej wody i kanalizacji radzą sobie z aktualną, czy jakąkolwiek epidemią. Sytuację w Nowym Jorku w tym zakresie, możemy śledzić na bieżąco. Co do jednego zakażonego.

Miny

Globalnym zagrożeniem, które umyka nam, gdy śledzimy rozwój epidemii lub pożarów lasów, są też miny przeciwpiechotne. Za „skażone” minami uznaje się 70 państw. Miny pozostają w ziemi wiele lat po wojnie, radykalnie wpływając na życie ludzi zamieszkujących terytoria dotknięte tym problemem. Na zaminowanym terenie nie można uprawiać roli, utrudniona jest komunikacja i dostęp do szkół. W samym tylko Egipcie, do którego tak chętnie wybieraliśmy się przed pandemią, może pozostawać nawet 23 miliony min. 

Krótkowzroczność (Miopia)

Wszystkie te dane łatwo odnaleźć. Globalna kondycja świata na którym żyjemy jest złożona. Wśród wielu jego problemów pandemia COVID-19 nie wydaję się jakimś szczególnym kataklizmem. Pochłania jednak sporo naszej uwagi. Ekscytuje nas też, że to problemem o globalnym zasięgu. Globalność rozumiemy jednak w Polsce dość szczególnie. Nigdy nie upominaliśmy się o potrzebę edukacji globalnej dla naszych dzieci. „Wychowanie do życia na planecie Ziemia”, nie wywołałoby w nas tylu kontrowersji, co „Wychowanie do życia w rodzinie”. Czy ktoś z nas chciałby finansować ze swoich podatków taką fanaberię? Może – dla spokoju ducha – wystarczy póki co „Wiedza o regionie” i nauka tańców narodowych.

W dniu narodowego święta skłoniła mnie do napisania tych kilku słów uwaga jednego ze sponsorów lokalnej aukcji charytatywnej na rzecz pomocy chorym dzieciom w Afryce. „To już w Polsce nie ma chorych i potrzebujących?”

Tomasz Ignalski 

Źródła: 

htttp://worldometers.info

http://www.ibtimes.com/5-biggest-slums-world-381338,

http://listverse.com www.pah.org.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *